Sukienka... Dostałam ją w prezencie, podobała mi się. Nadal mi się podoba, ale teraz bardziej.
Uwielbiam robić coś z niczego, wykorzystywać różne triki, fiki-miki. Wiecie o co chodzi. To coś w stylu kupić 1000 gram skrobi ziemniaczanej za 3 zł i stosować ją zamiast pudru transparentnego, który kupiłabym w drogerii za 30 zł za 10 gram. Taki wiecie #interesżycia.
W tym poście może nie popiszę się zdolnościami w moich trikach, bo tym jeszcze zdołam się pochwalić, ale przedstawię Wam taki mały, malusienki "triczek" który pokaże Wam jak zmienić swoją zwykłą slip dress na taką z pazurem i wyglądającą jeszcze bardziej jak slip dress, a może nawet slip-slip dress.
CO POTRZEBUJEMY?
SPOSÓB NADANIA NOWEGO WYGLĄDU
Doszyłam koronkę na dekolcie sukienki (a właściwie do halki pod dekoltem) po czym zmarszczyłam doszytą taśmę w połowie i zszyłam aby usyskać lekkie wcięcie. Do spodu kiecki doszyłam koronkę na maszynie chociaż nie jest to konieczne, można normalnie przyszyć ręcznie. Wyszło krzywo (w sensie szew na materiale jest pofalowany), ale powiedzmy że to taki mój "znak rozpoznawczy" #hehe #niezdara
Doszyłam koronkę na dekolcie sukienki (a właściwie do halki pod dekoltem) po czym zmarszczyłam doszytą taśmę w połowie i zszyłam aby usyskać lekkie wcięcie. Do spodu kiecki doszyłam koronkę na maszynie chociaż nie jest to konieczne, można normalnie przyszyć ręcznie. Wyszło krzywo (w sensie szew na materiale jest pofalowany), ale powiedzmy że to taki mój "znak rozpoznawczy" #hehe #niezdara
EFEKTY
No i właściwie tyle, ja się cieszę, slip dress się cieszy, wszyscy zadowoleni. Nie chce liczyć ile razy w poprzednim punkcie użyłam słowa "koronka" ale to właśnie ona uszczęśliwiła mnie i sukienkę. Jeśli wasza kiecka wydaje Wam się smutna i bez życia, ozdóbcie ją, będzie Wam wdzięczna. Efekt końcowy podoba mi się ale a sądzę ze w pełnej stylizacji będzie wyglądać lepiej.
No i właściwie tyle, ja się cieszę, slip dress się cieszy, wszyscy zadowoleni. Nie chce liczyć ile razy w poprzednim punkcie użyłam słowa "koronka" ale to właśnie ona uszczęśliwiła mnie i sukienkę. Jeśli wasza kiecka wydaje Wam się smutna i bez życia, ozdóbcie ją, będzie Wam wdzięczna. Efekt końcowy podoba mi się ale a sądzę ze w pełnej stylizacji będzie wyglądać lepiej.
****
A Wam jak podoba się efekt końcowy efekt? Kiedy ostatnio uszczęśliwiłyście swoją sukienkę? Macie jakieś drobne pomysły na nadanie nowego wyglądu ubraniom bez większego wysiłku?
****
A Wam jak podoba się efekt końcowy efekt? Kiedy ostatnio uszczęśliwiłyście swoją sukienkę? Macie jakieś drobne pomysły na nadanie nowego wyglądu ubraniom bez większego wysiłku?
Wow. Niby tylko mały dodatek, a sukienka wygląda o wiele lepiej. Bardzo mi się podoba. :) Osobiście kocham przerabiać sobie ubrania.
OdpowiedzUsuńxmylife-mystyle.blogspot.com
Obie wersje wygladaja super <3
OdpowiedzUsuńOnly Dreams
uwielbiam dodatki koronki do każdego z ubrań :)
OdpowiedzUsuń